Duże spółki ciągną GIP60 w dół
8 czerwca 2017
W maju inwestorzy najlepiej oceniali producentów materiałów budowlanych, których wartość rynkowa wzrosła średnio o 4,05%. Za tak dobry wynik w tej grupie odpowiadają głównie spółki, które znalazły się w TOP5 klasyfikacji majowej GIP60 czyli POZBUD T&R (+12,1% m/m), LIBET (+15% m/m) i FERRO (+16,5% m/m). Pozostałe spółki GIP60 z branży budowlanej traciły na wartości solidarnie dokładając się do korekty trendu wzrostowego na WIG-BUDOW (-8,03% m/m), dlatego źródeł sukcesu trzech wymienionych spółek należy upatrywać wśród czynników niesystematycznych, np. w sprawozdaniach finansowych za pierwszy kwartał. Najgorzej w minionym miesiącu poradziły sobie spółki z branży chemicznej (-4,62%), dystrybutorzy produktów własnego projektu (-2,45%), spółki z branży elektromaszynowej (-2,39%) i drzewnej (-1,92 %). Średnie zwroty miesięczne dla pozostałych branż oscylowały wokół zera.
Analiza notowań poszczególnych firm z indeksu GIP60 wskazuje na niewielką przewagę liczby spółek, które traciły na wartości (30 spółki) nad tymi, które w maju zwiększyły swoją wartość rynkową (25 spółki). Aż pięć spółek zamknęło maj z taką samą ceną akcji z jaką rozpoczęły pierwsze sesje tego miesiąca. W przypadku spółek, dla których zmiana wartości rynkowej osiągnęła skrajne wartości panuje sprawiedliwszy podział – po pięć spółek zyskiwało lub traciło na wartości ponad 10% w stosunku do ceny ustalonej na koniec kwietnia. Skąd więc tak znaczący spadek indeksu GIP w maju? Odpowiadają za to głównie największe spółki z GIP60, których wartość przekłada się na wynik GIP z największą siłą.
Odpływ kapitału od największych spółek GIP
Wśród 10 spółek o największej kapitalizacji kursy tylko dwóch zamknęły maj nad kreską – GRUPA KĘTY (+0,8% m/m) i ZAKŁADY CHEMICZNE POLICE (+1,5% m/m) – a dla większości z nich korekta w tym miesiącu okazała się bardzo bolesna: LPP (-9,6% m/m), GRUPA AZOTY (-7,4% m/m), CCC (-6,4% m/m), SYNTHOS (-9,1%) i CIECH (-13% m/m). Odpływ kapitału od największych spółek z indeksu GIP60 musiał przełożyć się na spadek wartości całego wskaźnika. Z drugiej strony spółki, które w maju zyskiwały najwięcej należą do grupy najmniejszych w GIP60, a co za tym idzie ich wzrosty miały relatywnie niewielki wpływ na wartość całego indeksu.
W tym przypadku GIP60 nie wyróżniał się na tle całego rynku podstawowego warszawskiej GPW, na którym również można było zaobserwować przepływ kapitału inwestorów od dużych spółek do tych, które mogą pochwalić się niższą kapitalizacją rynkową. Najwięcej w maju traciły spółki z WIG20 bo aż 4,22% w stosunku do zamknięcia poprzedniego miesiąca, średnie spółki z mWIG40 skurczyły się o 2,06%, natomiast indeks najmniejszych spółek sWIG80 stracił w tym czasie jedynie 0,72%. Indeks szerokiego rynku WIG zamknął miesiąc ze stratą 2,97%.
Najmniejsze spółki skutecznie walczą z korektą na rynku
Liderem GIP60 w mijającym miesiącu okazała się spółka BIOMED-LUBLIN WYTWÓRNIA SUROWIC I SZCZEPIONEK, dla której wystarczył dopływ 9 mln zł kapitału inwestorów żeby jej wartość rynkowa zanotowała skokowy wzrost o 19,80%. Warto zaznaczyć, że BIOMED-LUBLIN zasłużył na podium klasyfikacji GIP60 już po raz drugi – w październiku 2016 wzrost o 30% zapewnił spółce drugie miejsce. Źródła majowego sukcesu na giełdzie należy dopatrywać się w opublikowanym w drugiej połowie miesiąca sprawozdaniu finansowym za pierwszy kwartał 2017 roku, w którym można znaleźć kilka informacji wpływających na optymizm inwestorów, w tym m.in.: redukcję stanu zapasów (-76,7% r/r), znaczny spadek zobowiązań krótkoterminowych (-39% r/r) i wzrost przychodów (+8,44% r/r).
Miesięczny zwrot na poziomie 16,5% i drugie miejsce na podium GIP60 w maju wypracowała sobie spółka FERRO S.A. Jeden z liderów branży sanitarnej i grzewczej na polskim rynku, która może pochwalić się 22-letnią historią działalności. Największy wzrost ceny akcji spółka zanotowała po ogłoszeniu zamiarów wypłaty dywidendy na poziomie 1,20 zł za akcję. Dzień dywidendy wyznaczono na 4 lipca 2017 roku, a większość bo aż 4/5 kosztów wypłaty pokryją zyski z lat ubiegłych.
Najniższy stopień podium zajął LIBET, którego wartość rynkowa w maju wzrosła o ponad 14 mln zł (+15%) i tym samym wróciła do wyceny przekraczającej 100 mln zł po 18 miesiącach dołka, którego dno sięgnęło okolic 53 mln zł. W przypadku tej spółki jednym z bodźców prowokujących wzrost ceny akcji była decyzja o zasileniu kapitału zakładowego spółki zyskiem z poprzedniego roku. W połowie miesiąca spółka opublikowała sprawozdanie finansowe za pierwszy kwartał bieżącego roku. Blisko 10% spadek przychodów w porównaniu z zeszłym rokiem został skompensowany redukcją strat zarówno na poziomie operacyjnym, jak i ogólnym.
Przemysł w Polsce i w Europie bije kolejne rekordy
Wśród spółek GIP60 nie brakuje eksporterów dlatego za korzystny należny uznać kolejny pozytywny odczyt IHS Markit Germany Manufacturing PMI®, który w maju wyniósł 59,5 (+2,23% m/m) osiągając poziom niespotykany w Niemczech od kwietnia 2011 roku. Również uśredniony dla wszystkich państw strefy euro IHS Markit Eurozone Manufacturing PMI® zanotował sześcioletnie maksimum równe 57 (56,7 w kwietniu). Autorzy raportów publikowanych razem z odczytem PMI® zauważyli, że to właśnie sektor przemysłowy w maju był głównym motorem napędowym koniunktury w Niemczech i w całej strefie euro.
Dobra koniunktura u naszych największych partnerów handlowych przełożyła się na znaczący wzrost liczby zamówień eksportowych. Jednak majowe dane PMI® wskazały na lekkie wytonowanie pozytywnych nastrojów. Wskaźnik PMI badany dla polskiego sektora przemysłowego w maju wyniósł 52,7 co było znacznym spadkiem w stosunku do danych z kwietnia, kiedy to PMI wyniósł 54,1. Jest to jednak wciąż ciągle odczyt na poziomie wyższym od średniej historycznej (50,5). I ponieważ w maju wielkość produkcji, liczba nowych zamówień i poziom zatrudniania zwiększały się, a wskaźnik PMI w strefie państw euro jest rosnący, raczej należy się spodziewać odbudowywania pozytywnego nastroju wśród firm produkcyjnych w kolejnych tygodniach niż jego schłodzenia.
Ceny producentów są coraz atrakcyjniejsze
Korekta na rynku akcji pociągnęła za sobą również spółki z GIP60, ale najnowsze wyniki badań GUS i niezależnych firm takich jak IHS Markit sugerują, że wzrost gospodarczy w polskim przemyśle utrzymuje się na poziomie więcej niż zadowalającym. Rośnie poziom zatrudnienia, a dynamika wzrostu produkcji oraz nowych zamówień mimo, że jest niższa niż w kwietniu, to ciągle znacznie przewyższa długoterminowe średnie.
Jeśli w najbliższym czasie GPW nie dotknie jakieś negatywne zdarzenie wpływające na cały krajowy rynek akcji to majowa korekta na akcjach spółek produkcyjnych może być postrzegana jako wiosenna promocja na towarach o relatywnie dobrym stosunku jakości do ceny. Z drugiej strony maj zwykle wskazywał kierunek w jakim GPW podążała w kolejnych miesiącach roku, więc może rację mają Ci, którzy dostrzegają ziarno prawdy w oklepanym Sell in May and go away? Czas pokaże czy czekają nas ciekawe wakacje czy jednak ta stara giełdowa maksyma sprawdzi się po raz kolejny.
Maciej Zaręba