Jest reakcja na doskonałe nastroje w europejskim przemyśle. GIP60 znów pnie się w górę
5 lipca 2017
W czerwcu popularnością wśród inwestorów najbardziej cieszyła się grupa tzw. projektantów. To właśnie w niej znajduje się gdańska spółka LPP, która zanotowała wzrost na poziomie 14% m/m, powracając tym samym do ceny przekraczającej 7 tys. zł za akcję. Na wzrost rynkowej wartości projektanta i dystrybutora odzieży posiadającego wielką sieć dystrybucyjną wykraczającą poza granice naszego kraju, wpłynęły głównie informacje o wypłacie dywidendy oraz optymistyczne informacje o wzroście przychodów ze sprzedaży w maju o ok. 18% r/r przy jednoczesnym sześcio procentowym wzroście marży brutto ze sprzedaży do poziomu 59%. Inwestorzy z pewnością wzięli też pod uwagę wzrost powierzchni handlowej sklepów należących do LPP o 7% r/r i wzrost sprzedaży internetowej o 120% w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku. Dzięki dobrym wynikom gdańska firma przyciągnęły ponad miliard złotych kapitału.
Napływ funduszy odnotowano także u producentów z branży meblarskiej (5,6% m/m), farmaceutycznej (4,5% m/m) i spożywczej (4,2% m/m). W tej ostatniej na uwagę zasłużyła spółka Indykpol, która pod względem wzrostu cen akcji w ostatnim miesiącu drugiego kwartału zajęła 3 miejsce na podium GIP60. Notując wzrost na poziomie 11,8% m/m firma z Olsztyna po raz drugi znalazła się w gronie najlepszych spółek indeksu. Zapowiedziana pod koniec maja dywidenda i nienajgorsze informacje płynące ze sprawozdania finansowego za pierwszy kwartał tego roku sprawiły, że spółka zanotowała na giełdzie jeden z najlepszych miesięcy w ciągu ostatnich dwóch lat. W styczniu tego roku wzrost wartości rynkowej o 31,3% m/m dał temu olsztyńskiemu producentowi mięsa i przetworów indyczych pierwsze miejsce w zestawieniu.
Królową indeksu w czerwcu okazała się spółka Energoinstal ze wzrostem wartości rynkowej na poziomie 38,1%. — Tak spektakularny wynik należy jednak traktować raczej jako korektę trendu spadkowego, który panuje na akcjach jednego z największych producentów kotłów energetycznych w Polsce od 2013 roku — tłumaczy Maciej Zaręba, pomysłodawca i współtwórca indeksu z firmy DSR. W roku bieżącym, po ogłoszeniu pierwszej od lat straty netto i w obliczu porażek w kilku dużych przetargach inwestycji publicznych, spółka wyjątkowo mocno straciła na wartości rynkowej notując historyczne minima. W kwietniu Energoinstal znalazł się na ostatnim miejscu w rankingu GIP60. Dziś jego wycena rynkowa stanowi jedynie 21% wyceny księgowej. — Jeśli spółka poradzi sobie ze swoimi problemami może w przyszłości jeszcze nie raz powrócić na podium rankingu GIP60 — ocenia Zaręba.
Nie wszystkie spółki z Giełdowego Indeksu Produkcji mogą pochwalić się dobrymi wynikami. W minionym miesiącu inwestorzy znacznie gorzej ocenili producentów z branży tworzyw sztucznych (-3,8% m/m), chemicznej (-3,7% m/m) i materiałów budowlanych (-3,3% m/m).
Europa napędza polski przemysł
Wartość PMI obliczanego dla całej strefy euro wzrosła z zanotowanego w maju 57.0 do 57.4 w czerwcu. Najlepsze nastroje pośród krajów posługujących się wspólną walutą panują obecnie w Austrii, gdzie odczyt PMI na rewelacyjnym poziomie 60.7 pkt. ustanowił 76-miesięczne maksimum. Znacznie większy wpływ na pozytywne nastroje w całej strefie euro ma doskonała koniunktura w Niemczech, gdzie indeks PMI wzrósł do poziomu 59.6 zaliczając najlepszy wynik od 74 miesięcy. Co więcej, firmy przemysłowe naszych zachodnich sąsiadów odnotowały najszybszy wzrost nowych zamówień od marca 2011 roku. Doskonałe nastroje panują również wśród pracowników przemysłu pozostałych gospodarek strefy euro takich jak Holandia (58.6), Irlandia (56.0), Włochy (55.2), Francja (54.8) i Hiszpania (54.7). Nawet w Grecji wynik 50.5. pozwolił po raz pierwszy od wielu miesięcy osiągnąć odczyt powyżej 50 pkt. świadczący o pozytywnych nastrojach wśród menedżerów logistyki tamtejszego przemysłu.
Tymczasem Polski Sektor Przemysłowy zanotował wzrost z 52.7 w maju do 53.1 w czerwcu. Na poprawę nastrojów mogły wpłynąć m.in. znaczny wzrost wielkości produkcji oraz liczby nowych zamówień, w tym zamówień eksportowych. Dobre nastroje z pewnością wzmocnił też wzrost zatrudnienia, który nieprzerwanie trwa już od niemal czterech lat. Analizy firmy IHS Markit potwierdzają wyniki badań przeprowadzonych przez GUS. Na koniec drugiego kwartału jednostki przetwórstwa przemysłowego oceniały koniunkturę lepiej niż analogicznym miesiącu ostatnich ośmiu lat.
—Wszystko wskazuje na to, że doskonałe nastroje zawitały do przemysłu europejskiego na dłużej, a głównym motorem napędowym europrzemysłu będzie w dalszym ciągu gospodarka niemiecka. Polski przemysł w tej sytuacji ma szansę stać się jednym z największych beneficjentów obecnej koniunktury, głównie za sprawą bliskich relacji z producentami zza naszej zachodniej granicy — prognozuje Maciej Zaręba. Mimo wzrostu GIP60, wiele polskich spółek produkcyjnych w czerwcu przedłużyło okres, w którym ich ceny akcji poruszając się w wąskim zakresie wykreślając typowy trend boczny. — Sytuacja makroekonomiczna w połączeniu ze stosunkowo niskimi wycenami mierzonymi za pomocą wskaźnika ceny do wartości księgowej (C/WK) może stanowić zapowiedź znacznych wzrostów. Być może stanie się tak jeszcze podczas wakacji, ale większe szanse na to pojawią się najprawdopodobniej dopiero na jesień — dodaje ekspert.