Ryzyko pogłębienia kryzysu epidemiologicznego osłabia GIP60

5 października 2020

Spora przecena akcji mająca miejsce na początku września w wielu miejscach na świecie potwierdziła, że rynki akcji – nie tylko w Polsce – ciągle znajdują się pod presją pogłębienia kryzysu epidemiologicznego. Związane z tym ryzyko obciąża również akcje polskich firm produkcyjnych. We wrześniu Giełdowy Indeks Produkcji (GIP60) spadł do 778,7 punktów, co oznacza miesięczny spadek wartości o 3,68%. 

Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc wrzesień. W poniższym komunikacie dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP, z DSR S.A. pisze:

“Wrześniowa korekta dotknęła niemal wszystkie rynki akcji, zdradzając tym samym ukryte napięcie związane z nieustającą niepewnością względem dalszego rozwoju sytuacji epidemiologicznej. Spadki dotknęły m.in. amerykańskie indeksy S&P500 (we wrześniu -4,5%) i NASDAQ Composite (-5,7%), ale także niemiecki DAX (prawie -2%), francuski CAC40 (ponad 2% spadek), czy azjatyckie Hang Seng (-6,8%) i STI-INDEX (prawie 2% spadek), oraz większość pozostałych.

Warszawskie indeksy giełdowe w przeważającej większości dostosowały się do otoczenia. Indeks szerokiego rynku WIG stracił we wrześniu 4,3%, indeks WIG20 zanotował spadek o 5,5%, a indeks małych spółek SWIG80 stracił 3,4% wartości. W tym samym czasie GIP60 spadł o 30 punktów do poziomu 778,7 i w porównaniu z końcem sierpnia zanotował miesięczny spadek wartości o 3,68%. Kurs GIP60 spadał systematycznie przez większą część miesiąca, a wzrosty powróciły dopiero na kilka ostatnich dni.

W przekroju branżowym najwięcej tracili producenci z branż: motoryzacyjnej, tworzyw sztucznych i przemysłu lekkiego, dla których średni miesięczny spadek przekroczył 7%. Natomiast wśród liderów wzrostów przeważali producenci materiałów budowlanych – aż połowa spółek z TOP10 wrześniowego rankingu GIP60 pochodziła z tej branży. Średni miesięczny zwrot z inwestycji w spółki z tej grupy wyniósł 9,26% i wynika to głównie z upublicznienia dobrych wyników z pierwszej połowy br. Dobrze radzili sobie również producenci mebli (średnio +6,9% m/m) oraz producenci z branży chemicznej (+3,24%).

2020 rok należy do Mercatora

Zwycięstwo wrześniowej klasyfikacji GIP60 po raz kolejny w tym roku przypadło spółce Mercator Medical S.A. za miesięczny wzrost ceny akcji o 36,61%. Jako producent rękawic, materiałów opatrunkowych i odzieży jednorazowej Mercator stał się jednym z największych beneficjentów sytuacji wywołanej pandemią koronawirusa, co oczywiście przełożyło się na imponujący wzrost akcji (prawie 6000% od grudnia 2019 roku).

Drugie miejsce dla producenta materiałów budowlanych spółki Libet S.A. za 30,55% wzrost wartości akcji. Wrocławski producent kostki brukowej i płyt tarasowych to kolejna spółka, dla której 2020 rok przyniósł wiele dobrego. Po długiej restrukturyzacji, której początki sięgają paru lat wstecz, wyniki spółki ustabilizowały się, co wreszcie dostrzegli inwestorzy, których popyt zwiększył wartość rynkową spółki ponad 10-krotnie.

Najniższy stopień podium wrześniowej klasyfikacji GIP60 przypadł spółce Introl S.A. za 26,22% wzrost wartości akcji. Akcje spółki gwałtownie podrożały chwilę po ogłoszeniu wyników spółki za pierwsze półrocze 2020 roku. 6,5 mln zł zysku netto w porównaniu z prawie milionową stratą w analogicznym okresie ubiegłego roku to jedna z tych informacji z raportu okresowego, które wpłynęły na zmianę postrzegania możliwości spółki przez inwestorów. Spośród pozostałych informacji dostępnych w raporcie okresowym spółki, które mają charakter prowzrostowy wyróżnić należy przede wszystkim poprawę przepływów operacyjnych i solidną redukcję zobowiązań.

Quo Vadis kapitale?

Akcje polskich producentów odrabiają straty wywołane pandemią koronawirusa prawie nieprzerwanie od połowy marca. W tym czasie poza okresami intensywnego wzrostu, zdarzały się również solidne spadki (pierwsze sesje maja i czerwca) oraz okresy utrzymującego się przez wiele sesji trendu bocznego, który zwykle doprowadzał do powolnej redukcji cen akcji. Właśnie z tym ostatnim mamy do czynienia mniej więcej od połowy sierpnia, kiedy to indeksowi udało się po raz pierwszy przebić roczne maksimum z początku stycznia. W konsekwencji dotychczasowe tempo odrabiania strat przez GIP60 pozostawia wiele do życzenia i z pewnością nie przypomina litery „V”, gdyż tąpnięcie trwające 3 tygodnie odrabiamy już prawie 7 miesiąc. Nie jest to najszybsze tempo nawet porównaniu z lokalnymi NCINDEX (odrobił straty 3 razy szybciej od GIP60) i SWIG80 (dwa razy szybciej), ale też nie najwolniejsze porównując np. z WIG i WIG20, które obecnie znajdują się mniej więcej w połowie drogi.

Niewielkie odbicie GIP60 z końca września wzbudza nadzieję na dalszą poprawę wyceny rynkowej polskich producentów. Analiza tegorocznego sentymentu inwestorów względem rodzimych producentów pozwala wierzyć, że w przypadku wzrostu kapitalizacji na GPW indeks GIP60 będzie jednym z liderów wzrostu. Żeby jednak tak się stało, strumień kapitałowy wpływający na GPW musi zwiększyć swój nurt, co nie jest takie pewne i niestety w dużej mierze ciągle zależy od sytuacji epidemiologicznej w kraju i za granicą.”

Przeczytaj także:

SMED – ograniczenie strat związanych z przezbrajaniem maszyn

Planowanie produkcji – czym jest i dlaczego jest takie ważne?

DSR