Produkcyjna hossa trwa

7 czerwca 2021

„Sell in May and go away”? Nie w tym roku i zdecydowanie nie w przypadku polskich producentów. Po stosunkowo dobrym pierwszym kwartale bieżącego roku (+5,4%) Giełdowy Indeks Produkcji przyspieszył i w trwającym jeszcze kwartale numer dwa wypracował już 14,6% wzrost wartości. W samym tylko maju GIP60 wzrósł o 6,46% z 1001,22 do 1065,92 pkt, czyli pułapu na którym po raz ostatni znajdował się w marcu 2018 roku.

Analitycy z DSR podsumowali Giełdowy Indeks Produkcji (GIP) za miesiąc maj. W poniższym komunikacie dr Maciej Zaręba – analityk i współtwórca GIP z DSR S.A. pisze: „W maju, 2 na 3 spółki z GIP60 zyskiwały na wartości, a w 23 przypadkach wzrost był nawet dwucyfrowy. Każda z 10 najlepszych spółek w tym miesiącu wzrosła o ponad 25%, a 6 najlepszym spółkom udało się poprawić wartość rynkową o ponad 30%!”.

Najlepsze wyniki z inwestycji przyniosły spółki z branży tzw. projektantów, czyli producenci i dystrybutorzy odzieży. W GIP60 obecnie znajdują się trzy spółki z tej branży i wszystkie trafiły do TOP 4 majowej klasyfikacji Giełdowego Indeksu Produkcji – na szczycie znalazła się Vistula Retail Group z miesięcznym wzrostem na poziomie 44,76%, stopień niżej LPP (37,85%), a czwarte miejsce przypadło polkowickiej CCC (32,25%). Nieźle poradziły sobie również spółki z branży spożywczej, dla których średnia miesięczna stopa zwrotu w maju wyniosła 14,85%. Niewiele niżej znalazły się spółki z przemysłu lekkiego (średnio +11% m/m), producenci materiałów budowlanych (+10,58%) oraz producenci mebli i innych wyrobów drewnianych (+8,42%).

Nie najlepiej ubiegły miesiąc wspominają akcjonariusze spółek z branży farmaceutycznej, których akcje potaniały średnio o 15,25%. Złożyła się na to przede wszystkim znaczna przecena akcji Mabionu (-20,83% m/m) i Biomedu (-34,52% m/m). Średnio o 1% stopniała wartość rynkowa polskich spółek z branży chemicznej, ale w tym przypadku sytuacja była bardziej zróżnicowana – Mercator i Polwax straciły odpowiednio 29,34% i 16,79%, a Ciech i Grupa Azoty wzrosły o 26,59% i 14,43%. Dla spółek z branży farmaceutycznej i chemicznej maj był kolejnym miesiącem spadków.

Kontra branży odzieżowej

Majową klasyfikację Giełdowego Indeksu Produkcji wygrywa Vistula Retail Group, która po 31,43% wzroście w kwietniu dołożyła 44,76% w maju, windując cenę nad poziom 3,8 zł za akcję. Popyt na akcje spółki wzmacniał się zarówno po ogłoszeniu wyników za I kwartał, jak i po ogłoszeniu wyników za kwiecień. Inwestorów nie zraziła ujemna dynamika przychodów i zysków w obu raportach, gdyż w wyniku zamknięcia galerii handlowych spodziewano się takiego scenariusza. Pozytywnie zaskoczyła za to sprzedaż online, szczególnie w segmencie wyrobów jubilerskich, gdzie wzrost wyniósł 54% r/r.   Cenom akcji spółki nie zaszkodziła również informacja o zmianach w zarządzie spółki. W następnych miesiącach spodziewany jest wzrost ruchu w stacjonarnych punktach sprzedaży, które zostały otwarte 3 maja – pierwsze tygodnie po otwarciu pokazują, że nadzieje te mają solidne podstawy, gdyż wzrost aktywności był większy, niż po zniesieniu obostrzeń w 2020 r.

Drugi stopień podium dla gdańskiej LPP. Podobnie jak w przypadku innych spółek odzieżowych, również w tym przypadku inwestorzy pozytywnie odebrali skuteczne wykorzystanie kanałów sprzedaży online jako substytutu tradycyjnych metod sprzedaży, które utracono w wyniku kolejnych obostrzeń stanowiących element walki z pandemią koronawirusa. Tak dobra sytuacja spółek odzieżowych to zasługa przede wszystkim elastyczności polskich konsumentów, którzy w odpowiednim momencie zwiększyli aktywność na rynku e-commerce. Po dobrych wynikach za pierwszy kwartał analitycy spodziewają się dalszej poprawy dzięki oczekiwanemu wzrostowi popytu w wyniku poluzowania obostrzeń pandemicznych.
Trzecie miejsce dla spółki Sonel, której w ubiegłym roku udało się poprawić przychody i rentowność względem 2019 roku, a w I kwartale br. utrzymać zysk , mimo spadku przychodów. Akcjom spółki pomogły również informacje o umowach na dostawę liczników energii elektrycznej z modemem LTE, jaką jedna ze spółek zależnych podpisała z Tauron Dystrybucja, opiewające na łączną kwotę ponad 13 mln zł.

Czy akcje polskich producentów zyskają na migracji kapitału?

Na doskonałe rezultaty inwestycji w akcje polskich producentów złożyło się kilka czynników, z których najważniejsze to rozgrzana do czerwoności koniunktura w przemyśle i bardzo dobra sytuacja na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, a raczej ogólniej na rynkach akcji. Wśród tych ostatnich, szczególnie korzystnie wypadły wschodzące rynki akcji – rosyjski RTS wzrósł o prawie 8%, węgierski BUX o 7%, czeski PX o 6%, a najwyżej w regionie poszybował w tym czasie polski WIG20, który zwiększył swoją wartość o 10%. O połowę mniejszą skalę wzrostu zanotowano w tym czasie na rynkach akcji zaliczanych do grona rozwiniętych – francuski CAC40 zyskał w maju 3,5%, niemiecki DAX 2,3%, a amerykański DJIA 1,9%. Po drugiej stronie lustra technologiczny NASDAQ Composite, który zaliczył w maju 2,1% spadek wartości. Dywagując na temat kierunków migracji kapitału inwestycyjnego, nie sposób pominąć gwałtownej przeceny na rynku kryptowalut, z którego w trakcie kilku dni wyparowało około 5 bln zł. Przyczyniło się to pośrednio do dalszego wzrostu cen surowców, w tym także metali szlachetnych – złoto wróciło nad poziom 1900 USD za uncję, a srebro ponad 28 USD za uncję – ale też przywróciło zainteresowanie inwestorów rynkami wschodzącymi. Nie bez znaczenia w tym przypadku będzie poziom stóp procentowych, tak więc oczy inwestorów zwrócone są obecnie przede wszystkim na rosnącą inflację i zachowanie amerykańskiego banku centralnego (Fed).

Polski przemysł na paliwie rakietowym

Inwestycje sektora prywatnego już w pierwszym kwartale 2021 r. wróciły do poziomu sprzed pandemii. Silnie rośnie eksport, który – jak prognozuje Krajowa Izba Gospodarcza (KIG) – wzrośnie w 2021 roku o 13,9 % r/r, co znacznie wzmocni tegoroczne odbicie aktywności gospodarczej w naszym kraju. Stało się jasne, że jednym z mocniejszych silników przyspieszającego wzrostu gospodarczego jest sektor produkcyjny, który z jednej strony stosunkowo niewiele stracił na obostrzeniach, a z drugiej strony sporo zyskał na zmianach globalnego łańcucha dostaw. W tym miejscu warto wspomnieć o rekordowym odczycie wskaźnika PMI® dla polskiego sektora przemysłowego, który jest już 11 w serii pozytywnych odczytów dla naszego kraju. W maju wskaźnik ten wzrósł do 57,2 punktów czyli najwyższego wyniku w historii badań, sięgających 1998 roku, notując również najszybsze tempo poprawy warunków w polskim sektorze wytwórczym.
Jeśli dobra koniunktura utrzyma się (a wiele na to wskazuje) i polskie spółki produkcyjne poradzą sobie z wyzwaniami w zaopatrzeniu, zwiększając jednocześnie swoje moce produkcyjne poprzez dalsze inwestycje, to w kolejnych kwartałach powinniśmy obserwować dalszy wzrost wartości polskich producentów- podsumowuje dr Maciej Zaręba.

DSR