Giełdowy Indeks Produkcji mocno w dół. Winna korekta na GPW?
5 grudnia 2017
W listopadzie ceny akcji 42 spółek z GIP60 spadły, a jedynie dwunastu wzrosły. Średnia miesięcznych stóp zwrotu 60 polskich spółek produkcyjnych objętych indeksem wyniosła -2.3 proc. W przekroju branżowym najlepszymi okazały się spółki farmaceutyczne z 3.8 proc wzrostem, a dodatnią średnią stopę zwrotu udało się uzyskać jeszcze tylko producentom tworzyw sztucznych (+0.5 proc. m/m). Pozostałe branże uplasowały się poniżej zera: najwięcej traciły spółki motoryzacyjne (-2.5 proc. m/m), chemiczne (-5.4 proc. m/m) oraz spółki z branży elektromaszynowej (-4.1 proc. m/m).
Podobna sytuacja panowała w listopadzie na całej GPW, gdzie indeks szerokiego rynku WIG spadł o 4.6 proc. m/m. Spośród wszystkich indeksów branżowych zawierających spółki z szeroko pojętego przemysłu przetwórczego najwięcej straciły WIG-MOTO (-7.42 proc. m/m), WIG-ODZIEŻ (-6.97 proc. m/m) i WIG-LEKI (-6.8 proc. m/m). Wśród nielicznych indeksów WIG, których wartość w listopadzie wzrosła, na próżno szukać indeksów związanych mniej lub bardziej z branżą produkcyjną.
Najgorzej wśród największych
W październiku słabe wyniki indeksu sWIG80 miały negatywny wpływ na zachowanie GIP60, a w listopadzie spółki z sWIG80 były jedynymi, które osiągnęły dodatnią średnią stóp zwrotu (0.78 proc m/m). Aż 10 z 12 spółek z dodatnią stopą zwrotu pochodziło właśnie z indeksu małych spółek sWIG80. Tym razem Giełdowemu Indeksowi Produkcji najbardziej ciążyły największe spółki z indeksu WIG20 (średni zwrot na poziomie -8.40 proc m/m) i średnie spółki z indeksu mWIG40 (-5.84 proc m/m). Mimo, że tylko co szósta spółka z GIP60 pochodzi ze wspomnianych indeksów zrzeszających największe spółki z GPW to ich rozmiar, a więc i waga w GIP, wpłynęły stosunkowo mocno na jego odczyt.
Również w tym przypadku można doszukać się wielu analogii pomiędzy GIP60, a całym rynkiem podstawowym GPW, na którym najmniejszy spadek zanotował indeks sWIG80 (-1.20 proc. m/m), wyraźnie gorszy wynik osiągnęły spółki z mWIG40 (-3.74 proc m/m), a największy spadek zaliczyły największe spółki z indeksu WIG20 (-4.60 proc m/m).
W listopadzie SELVITA najlepsza
Najwyższą stopę zwrotu (29 proc m/m) i pierwsze miejsce w listopadowym rankingu GIP60 osiągnęła spółka SELVITA. Pozytywny wpływ na kurs akcji SELVITY miały ogłoszone w listopadzie wyniki za III kwartał. Przychody na poziomie 20 mln zł (+49 proc. r/r) i EBITDA w okolicach 3.9 mln zł (+60 proc. r/r) to wyniki, które przebiły oczekiwania i poprawiły humor akcjonariuszom tej spółki. Również pozytywne prognozy dotyczące sprzedaży, w tym przede wszystkim oczekiwany przez spółkę wzrost rentowności sprzedaży należy zaliczyć do pozytywnych bodźców wzrostu wartości SELVITY w listopadzie. Te i inne czynniki wpłynęły na to, że kurs akcji biotechnologicznej spółki powrócił już do poziomu sprzed „clinical hold” i zawieszenia badań klinicznych nad cząsteczką SEL24 mimo, że nie zostały one jeszcze odwieszone.
Drugie miejsce w rankingu GIP60 i 15.6 proc. wzrost wartości zaliczyła w listopadzie VISTULA GROUP. Również w tym przypadku bardzo dobre wyniki finansowe miały kluczowy wpływ na pozytywny odbiór spółki przez inwestorów w listopadzie. Spółka zakończyła III kwartał z 6.28 mln zł zysku netto, co w porównaniu z 4.01 mln zł rok wcześniej dało ponad 56 proc. wzrost. Dodatnią dynamikę zaobserwowano też na poziomie przychodów ze sprzedaży (16.9 proc r/r) i zysku operacyjnego (47.6 proc r/r).
Najniższy stopień podium dla grupy FERRO, która w listopadzie zanotowała wzrost ceny akcji o 9.2 proc. Źródeł sukcesu na rynku kapitałowym również w tym przypadku najłatwiej doszukać się w sprawozdaniu finansowym za III kwartał. Po raz pierwszy w historii grupy, kwartalna sprzedaż przekroczyła poziom 100 mln zł, głównie za sprawą dwucyfrowej dynamiki wzrostu sprzedaży w Polsce, Rumunii oraz na nowych dla niej rynkach. Spóła rozpoczęła sprzedaż produktów FERRO w krajach bałtyckich i obecnie jest jednym z największych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej producentów dystrybutorów armatury sanitarnej i instalacyjnej.
Stan gospodarki bez zarzutu
Duża ilość podobieństw w listopadowej strukturze stóp zwrotu indeksu GIP60 i całej GPW sugeruje, że ceny akcji polskich spółek produkcyjnych znalazły się pod presją czynników systematycznych, wpływających na całą GPW. Tymczasem odczyty wskaźników makroekonomicznych dotyczących polskiej gospodarki oraz wskaźników monitorujących stan polskiego przemysłu były jednymi z najlepszych w ostatnim czasie.
W listopadzie pojawiła się informacja o wartości PKB za III kwartał, który wzrósł o 4.9 proc., czyli 0.2 proc. powyżej prognozy GUS. Tak wysoki wzrost polska gospodarka zawdzięcza rosnącemu popytowi krajowemu (+3.9 proc. r/r) i przede wszystkim wysokiemu eksportowi (+7.8 proc r/r). Po raz kolejny rozczarowały inwestycje, które wzrosły w Q3 o 3.3 proc. r/r, a więc mniej niż cała gospodarka. I to już jest kolejny kwartał, kiedy udział nakładów na środki trwałe w PKB spadł, przez co obecnie znajduje się na poziomie najniższym od 1995 roku.
Polska gospodarka znajdowała się pod wpływem silnego bodźca wzrostowego w postaci rosnącego eksportu, ale również odczuła negatywny wpływ realnego spadku inwestycji w całości PKB. Jak na tym tle wypadł polski przemysł? Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, produkcja sprzedana przemysłu przetwórczego w październiku br. była o 14 proc. wyższa niż w tym samym okresie poprzedniego roku, co dało 4.2 proc. wzrost m/m. W listopadzie nastroje pracowników polskich firm produkcyjnych mierzone za pomocą wskaźnika PMI wzrosły o 0.9 pkt do poziomu 54.2 pkt i były najlepsze od dziewięciu miesięcy.
Awersja do rynków wschodzących zaszkodziła
Dobra koniunktura przemysłowa w Polsce i w Europie trwa w najlepsze, polskie przedsiębiorstwa produkują coraz więcej, a coraz większa część tej produkcji przeznaczona jest na eksport. W Stanach Zjednoczonych dobre dane płynące z gospodarki dostarczyły paliwa pod wzmocnienie hossy czego skutkiem był kolejny rekord indeksu Dow Jones, który przekroczył 24 ty. punktów. Reakcja zachodnich rynków europejskich była bardziej stonowana, ale i tak była ona żywsza od reakcji inwestorów działających na warszawskim parkiecie.
Według Macieja Zaręby, współtwórcy Giełdowego Indeksu Produkcji z DSR SA, spółki dostarczającej nowoczesne rozwiązania IT dla przemysłu, duże podobieństwa polskiej gospodarki do innych rynków wschodzących sprawia, że poszukiwania wytłumaczenia dla listopadowej korekty należy raczej zawęzić do grupy czynników ryzyka geopolitycznego, wpływających na ocenę całego polskiego rynku akcji.
– Wygląda na to, że ceny akcji polskich spółek coraz bardziej odbiegają od danych fundamentalnych sprawiając wrażenie niedoszacowania, a porównując wyniki polskich spółek z podobnymi spółkami na rynkach zagranicznych, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że mają one spory potencjał wzrostowy Jego daniem Być może objawi się on w postaci rajdu św. Mikołaja, ale równie dobrze obecna niepewność na akcjach polskich spółek może zostać z nami na dłużej, a spory wpływ na przyszłe wydarzenia będą miały czynniki znajdujące się poza wpływem zarządzających spółkami – uważa Maciej Zaręba.
Fot. © 2009 Copyrite www.ecoeurope.eu