Grudniowe odbicie GIP60 znacznie poprawiło wynik za cały 2021 rok

11 stycznia 2022

W ostatnim miesiącu roku, szczególnie w okresie okołoświątecznym, rynki akcji odrabiały listopadowe straty. Dobry wynik zanotował również opracowywany przez firmę DSR S.A. Giełdowy Indeks Produkcji, który składa się z 60 największych polskich spółek produkcyjnych notowanych na warszawskiej GPW – w grudniu wzrósł o 9,22% do 1142,89 punktów.

„Wiele wskazuje na to, że czteromiesięczna korekta wartości GIP60 dobiega końca i wkrótce polskie spółki produkcyjne znów zostaną dostrzeżone przez inwestorów, w czym powinien pomóc również powrót warszawskiego parkietu na ścieżkę wzrostu”, tym zdaniem zakończyliśmy zeszłomiesięczny komentarz i dokładnie ten scenariusz zrealizował się jeszcze w 2021 roku. Na początku grudnia Giełdowy Indeks Produkcji utrzymywał się w okolicach 1050 punktów, czyli wartości z jaką rozpoczął ostatni miesiąc w roku. Jednak kolejne 3 sesje (8-10 grudnia) przyniosły solidny wzrost wartości GIP60 do 1150 punktów i w tych okolicach kurs utrzymywał się już do końca miesiąca. Ostatecznie GIP60 zamknął grudzień i cały 2021 rok wynikiem 1142,89, co daje 9,22% wzrost w grudniu i aż 29,53% w 2021 roku. Tym samym, indeks 60 największych polskich spółek produkcyjnych notowanych na WGPW zaliczył drugi rok z rzędu na plusie (po 11,47% w 2020 r.), a od zeszłorocznego dołka (17.03.2020) wzrósł już o 132%, potwierdzając siłę polskich producentów w trudnym pandemicznym czasie.

Na tle pozostałych spółek z GPW polscy producenci wypadli równie korzystnie, co widać w zestawieniu GIP60 z podstawowymi indeksami WIG. Zrzeszający największe spółki WIG20 od dołka z marca ubiegłego roku do dziś wzrósł o ok. 73%, a więc niemal dwa razy mniej niż polscy producenci. Najlepiej w tym okresie radziły sobie jednak małe spółki z SWIG80, który wynikiem 121,61% również znalazł się poniżej rezultatu GIP60. Dla porządku warto nadmienić, że indeks szerokiego rynku wzrósł w tym czasie o 85,07%. Z perspektywy wyników za sam 2021 rok przewaga polskich spółek produkcyjnych z GIP60 jest trochę mniejsza, ale ciągle ich wyniki przewyższają popularne benchmarki. Wzrost o 29,53% to znacznie więcej niż 14,26% wypracowane przez WIG20, lub 21,52% dla całego WIG, czy 24,60% dla SWIG80, jednak mniej niż 33,07% wypracowane przez MWIG40.

Analizując grudniowe wyniki spółek z Giełdowego Indeksu Produkcji przez pryzmat branżowy można zauważyć, że za większą część grudniowego wzrostu GIP60 odpowiadają projektanci i dystrybutorzy odzieży z LPP na czele (mediana miesięcznych stóp zwrotu w tej grupie wyniosła za grudzień 3,08%), a w mniejszym stopniu producenci z branży metalurgicznej (mediana 2,72%), tworzyw sztucznych (2,66%) i spożywczej (1,74%). Na przeciwległym biegunie znaleźli się producenci z branży motoryzacyjnej (-5,9%) i farmaceutycznej (-5,54%), w których liderami spadków były spółki Mabion (-16,98% w grudniu) oraz Ursus (-28,55%). W pozostałych branżach mediana grudniowych stóp zwrotu kształtuje się nieznacznie powyżej zera.

Gdański LPP doceniony

Za dużą część wzrostu GIP60 w grudniu odpowiadała największa spółka w portfelu czyli LPP, który ma za sobą bardzo udany czas. Kurs akcji spółki wzrósł ponad granicę 17 000 zł przy której spółka jest wyceniana w sumie na 32 mld zł! W samym grudniu walory spółki zyskały 28,55% dodając do wyceny rynkowej spółki ponad 7 mld zł (sic!).

Drugie miejsce pod względem zwrotu z inwestycji w grudniu przyniosły akcje spółki Famur S.A. Cena akcji spółki wzrosła z 2,7 na koniec listopada do 3,35 na zamknięciu ostatniej sesji grudnia, co dało 24,07%. Podium grudniowej klasyfikacji najlepszych spółek Giełdowego Indeksu Produkcji zamyka Boryszew, której akcje wzrosły z 3,275 do 3,7 zł, co dało 12,98% mdm.

Powiew optymizmu…

W listopadzie produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o 15% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku i zdaje się, że grudzień może być dla polskich firm produkcyjnych jeszcze lepszy, o czym świadczą np. korzystne wyniki badań ankietowych. Badania IHS Markit (twórcy PMI) wykazały, że polski przemysł w grudniu rozwijał się w przyspieszonym tempie, tzn. wzrosła zarówno produkcja i zatrudnienia, jak i nowe zamówienia.

Obecnie zauważalny jest spadek uciążliwości problemów z zaopatrzeniem, w czym producenci zwietrzyli swoją szansę i co w konsekwencji doprowadziło do reorientacji systemu produkcji spółek z królującego przed pandemią systemu „just in time”, na zyskujący na popularności obecnie system „just in case”, czyli produkcji na zapas.

w niepewnych czasach…

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że zwiększona aktywność zakupowa i wzrost zapasów firm jest związana z obawami o wzrost cen i powrót trudności po stronie podaży materiałów, na co może wpłynąć obecna fala zachorowań na COVID-19. Sporym obciążeniem dla firm produkcyjnych w najbliższym czasie będą rosnące koszty energii, paliw i niektórych surowców, co już przełożyło się na dalszy wzrost kosztów produkcji, a więc również na wzrost cen wyrobów gotowych. Dla wielu firm produkcyjnych problematyczna może okazać się również utrzymująca się od dłuższego czasu, wbrew rosnącym stopom procentowym, relatywna słabość naszej waluty.

może się opłacić!

Giełdowy Indeks Produkcji tracił na wartości od sierpnia, niwelując niemal połowę wzrostu z bieżącego roku, grudzień stanowi w tym kontekście wyłamanie z negatywnego trendu. W tym czasie polskie firmy produkcyjne reagowały w sposób poprawny, zmieniając politykę zarządzania zapasami, do czego przyczyniły się m.in. inwestycje w narzędzia informatyczne ułatwiające planowanie i jeszcze efektywniejsze wykorzystanie własnych zasobów. Widać, że nasi producenci wyciągnęli wnioski i jeśli ich strategia się sprawdzi, możemy być świadkami sporych wzrostów cen akcji polskich wytwórców obecnych na giełdzie.

DSR